Archiwum lipiec 2015


lip 28 2015 Bieganie dalej...
Komentarze (0)

Biergam znowu, to troche pomaga pozwala uporzadkować myśli. Dzis ogladałem nowe miszkanko jak się uda od czwwartku bede radosnym lokatorem w nowym lokum :). Miałem o niej nie pisać a jednak dziś znowu sie spotkalismy najpierw rano ptoem powrót do rpacy ale byłop inaczej, znowu się do mnie uśmiechała tak pięknie jak to potrafi tylko ona... mało nie wymiękłem ale nie postanowiłem że będe twardy chłodna obojętność chyba przynosi rezultaty a może zmiany jakie zaszły? (nwa fryzura, ciuchy zaczałem mocno ćwiczyć) sam nie wiem. Opowiadała o planach na wakacje, chce się wybrać do Grecji, heh też bym się wybrał chodźby na koniec świata.... byle z nią. Ale nie daje nic po sobie poznać przytakuje to fajnie spoko a serce krzyczy... Porabane to jak ruskie pierogi no cóż. Może kto wie? Coś kiedyś w kimś pęknie ale to chyba tylko czas pokaże, i pozwoli mi się odkochać... oby.

zagmatwany   
lip 27 2015 Kolejny dzień..
Komentarze (0)

Ok znowu ja znowu piszę. Zacząłem biegać ba nawet mi to nieźle wychodzi. HA :D pozytywnie

zagmatwany   
lip 26 2015 Bez tytułu
Komentarze (0)

Ta znowu tu znowu coś skrobie. Ale trzeba coś się zminiło chyba, chyba ja się zmieniłem a napewno chcę się zmienić to już coś. Jakiś start. Powolutku małymi kroczkami. Nic na siłę jeśli podejmiesz się zbyt dużej liczby wyzwań na raz polegniesz. Tak nie mozna powoli spokojnie byle do celu. Nie spieszy mi się mam czas (mam?). Najwżniejsze ze chce coś zmienić, że próbuję to się liczy. A czy efekt końcowy będzi taki jak zamierzyłem? Okaż się. Wczoraj było fajnie spotkałem sie ze znajomymi po latach, ubodło mnie tylko to że defakto nikt nie zapytał co u mnie... Szkoda miałem kilka przemyśleń i rzeczy któytmi chciałem się podzilić. Przyzwyczaili się chyba do tego ze ja więcej słucham niż mówię i jakoś nikt nie pytał co u mnie bo zazwyczaj ciagle to samo, nic się nie zmienia a szkoda bo to włąsnie ja się zmieniam. Mam nadzieję że na lepsze, żeby być dobrym człowiekiem, lepszym a w sumie chyba po to żeby ona znow mnie zauważyła... Heh zabawne ile facet jest w stanie zrobić dla kobiety i jak mało one wiedzą. Albo nie chcą wiedzieć widzieć... Kto by tam je zrozumiał.

zagmatwany   
lip 22 2015 Rozterki pana M
Komentarze (0)

No czas znowu pouporzodkowywać myśli. Wylać swoje gorzkie żale itd itd... Kolejny dzień kolejne niby nic a jednak coś... nowe info. Ma kogś? Może, może tylko znajomy kolega może ktoś z rodziny ale oscentacyjnnie wyciagnlea telefon i rozmiwa z kimś tak zebym wiedział żebym czuł sie zazdrosny? Po co?Coś udowodnić chciała sam nie wiem... Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć... info z końca dnia że już nie mieszka z facetem i ma ich wszystkich serdecznie dość (sic!). Ale moje towarzystwo jakoś znosi... albo musi znosić nawet mi to wypomniała niby w żartach że jak to jest że dojeżdzamy z dwóch różnych punktów o kompletnie różnych porach a spotykamy się ciągle na tym samym przystanku o tej samej porze. Nie żebym coś planował, czy specjalnie na nią czekał do tego jeszcze nie doszło (na szczęście), choć nieurywam że podświadomie licze że dziś tez uda się ja spotkać w drodze do pracy o pogadamy. Wyczytałem w intenretach że w takich sytuacjach najlepiej zapomnieć odpuścić zająć się czymś innym. Ale czym? Ale gdzie? Ale jak, nie bede się spóxniał do pracy tylko po to żeby na nią nie trafić... nie popadajmy w skrajnośc. Tak człowiek sam nie wie co ma ze sobą zrobić w co ręce włożyć serio. Myśli się po głowie kołacza a ja nie wiem jak dać im wyraz.... Przemyśleć, zastanowaić się zapomnieć i zacząć jej unikać plan na najbliższy tydzień odpocząć od tego natłoku myśli i innych dziwnych rzeczy dać sobie na wstrzymanie o. Termini realizacji czaynamy od dziś.

zagmatwany   
lip 21 2015 Kolejny dzień Z...
Komentarze (0)

Ta kolejny dzień z... z czym właśnie? Z samym sobą... i cały misterny plan w piz... no niestety. Nie spotkać jej nie gadać, i dupa blada. Znó rozmawialiśmy i było miło heh, miło a potem pozostał ten brak niesmak kiedy ona wyszła z metra a ja pojechałem dalej. Kurde ze ja ciągle narzekam jakby było na co... w sumie nie mam, a może jest? Zawsze mogło być lepiej ale zwsze też mogło być gorzej.

zagmatwany