Archiwum 28 lipca 2015


lip 28 2015 Bieganie dalej...
Komentarze (0)

Biergam znowu, to troche pomaga pozwala uporzadkować myśli. Dzis ogladałem nowe miszkanko jak się uda od czwwartku bede radosnym lokatorem w nowym lokum :). Miałem o niej nie pisać a jednak dziś znowu sie spotkalismy najpierw rano ptoem powrót do rpacy ale byłop inaczej, znowu się do mnie uśmiechała tak pięknie jak to potrafi tylko ona... mało nie wymiękłem ale nie postanowiłem że będe twardy chłodna obojętność chyba przynosi rezultaty a może zmiany jakie zaszły? (nwa fryzura, ciuchy zaczałem mocno ćwiczyć) sam nie wiem. Opowiadała o planach na wakacje, chce się wybrać do Grecji, heh też bym się wybrał chodźby na koniec świata.... byle z nią. Ale nie daje nic po sobie poznać przytakuje to fajnie spoko a serce krzyczy... Porabane to jak ruskie pierogi no cóż. Może kto wie? Coś kiedyś w kimś pęknie ale to chyba tylko czas pokaże, i pozwoli mi się odkochać... oby.

zagmatwany